W jak współuzależnienie

Kiedy wchodzimy w związek, budujemy z kimś bliską relację, w naszej głowie pojawia się wizja życia w miłości, zrozumieniu, akceptacji, szacunku. Niestety, czasem okazuje się, że nasze wyobrażenia rozmijają się z rzeczywistością, a związek okazuje się toksyczny. Jak rozpoznać taką niedojrzałą relację? Co zrobić, kiedy związek nie jest taki, jak sobie wyobrażaliśmy? O tym w poniższym wpisie.

Większość z nas pragnie szczęśliwego, spokojnego życia. Chcemy mieć kogoś, z kim przez to życie możemy iść. Czasem ta potrzeba jest tak silna, że zapominamy o tym, co najważniejsze: o sobie i własnych potrzebach. 

(nie)Dojrzała relacja?

Kiedy jesteśmy w dojrzałej relacji, wspólnie z partnerem rozmawiamy o swoich marzeniach, pragnieniach, radościach i trudnościach. Wzajemnie możemy na sobie polegać, liczyć na wsparcie, gdy mamy problemy, a trudy codzienności przytłaczają. Jednak są związki, gdzie do wspólnej przestrzeni wkrada się alkohol, a nasze wyobrażenia o wspaniałej relacji legną w gruzach. 

Okazuje się, że partner zawodzi na wielu polach, nie szanuje nas, okłamuje, upokarza także w obecności innych osób, itp. Mimo to niektóre osoby pozostają w takiej relacji, za wszelką cenę, próbując naprawić to, co się psuje. Znajdują winnego: alkohol[1]. I to z nim rozpoczynają walkę. Cały czas żywią nadzieję, że uda im się pokonać tego podstępnego wroga, a życie faktycznie stanie się takie, jak sobie wymarzyły. 

Statystyki dotyczące alkoholizmu

Każda rodzina jest inna. Nie inaczej jest w tych dysfunkcyjnych: tu także występują znaczne różnice. Według statystyk, w rodzinie, w której pije kobieta, 90% mężczyzn odchodzi z takiego związku. W rodzinie, w której to mężczyzna nadużywa alkoholu, 90% kobiet… zostaje!  

Dlaczego? W dużej mierze jest to spowodowane tym, jak zostałyśmy wychowane. U znacznej liczby kobiet w głowie funkcjonuje przekonanie, że to właśnie kobieta troszczy się o domowe ognisko i jest odpowiedzialna za to, jak wygląda i funkcjonuje rodzina. Wiele z nas potrafi naprawdę dużo znieść, zapomnieć o swoich potrzebach, a także tak nagiąć rzeczywistość, że to, co rodziny nie buduje, a rujnuje, czyli uzależnienie, zaczyna stopniowo organizować życie rodzinne. 

Współuzależnienie – czym tak naprawdę jest?

Współuzależnienie to termin, który definiuje osoby dorosłe pozostające w związku z osobą uzależnioną. Osoba współuzależniona to taka, która przejawia silną koncentrację myśli, uczuć i zachowań na zachowaniu osoby pijącej. Szuka usprawiedliwień dla picia partnera, zaprzecza problemowi, a także ukrywa alkoholizm przed innymi. Swoje życie koncentruje wokół picia osoby uzależnionej, zapominając przy tym o własnych potrzebach, marzeniach i planach. Wszystko zostaje podporządkowane stylowi picia osoby uzależnionej. 

Osoba współuzależniona pozwala, by zachowanie uzależnionego negatywnie na nią oddziaływało, a jednocześnie obsesyjnie stara się kontrolować alkoholika.

Wiąże się to np. z wylewaniem alkoholu, ciągłymi telefonami, które mają na celu sprawdzenie czy partner już się napił, pilnowaniem, ile alkoholu wypił na imprezie, szukaniem skrytek, w których może być schowany alkohol. Osoba współuzależniona, choć tego nie widzi, jest uwikłana w pułapkę, z której próbuje wyciągnąć swojego partnera. Bardzo często w jej głowie pojawiają się myśli: „Moja miłość może go uleczyć. Jeśli bardziej się postaram, to on przestanie pić. Muszę tylko pokazać mu, jak bardzo jest dla mnie ważny”. Bywa też, że osoba współuzależniona szantażuje partnera z nadzieją, że wybierze ją i dzieci, a nie alkohol.

Życie w rodzinie alkoholowej

Jeśli problem uzależnienia nie dotyczy nas osobiście, często wyobrażamy sobie rodzinę z problemem alkoholowym jako taką, w której dochodzi do częstych awantur, krzyków, wyzwisk czy niszczenia przedmiotów. I faktycznie, tak też bywa, jednak nie zawsze. Życie w rodzinie z problemem alkoholowym nie zawsze sprowadza się do przemocy fizycznej i eskalacji siły. W takiej rodzinie normą są:

  • chroniczny stres (trwający czasem latami); 
  • emocjonalna
  • niepewność,
  • wyczekiwanie na to, co się może wydarzyć, jeśli alkoholik znowu pił;
  • strach;
  • chaos;
  • poczucie winy; 
  • wstyd.  

Życie z osobą uzależnioną to ciągła walka i kolejne próby uleczenia osoby pijącej. Tak naprawdę w rodzinie z problemem alkoholowym cierpią wszyscy: osoba uzależniona, partner, dzieci. Wszyscy w rodzinie są uwikłani i zależni od osoby pijącej. Biorą odpowiedzialność za to, co osoba pijąca robi (spłacają długi, sprzątają brudne ubrania, przyprowadzają nietrzeźwego partnera czy rodzica do domu i kładą do łóżka…), ukrywają rzeczywisty wpływ alkoholu na codzienne funkcjonowanie (np. to, że to z powodu alkoholu nie przyjechaliśmy na święta albo że partner kolejny dzień nie był w pracy).

Cechy osoby współuzależnionej

Osoba współuzależniona powoli zatraca swoją godność, jej poczucie własnej wartości jest coraz niższe, znika też poczucie sensu życia. Jej głównym celem i życiową misją jest naprawienie osoby pijącej. Z tego powodu ten, kto jest współuzależniony, wymyśla często coraz to nowe sposoby na to, by kontrolować pijącego, np.: „Jeśli pozwolę mu pić w domu, to nie pójdzie gdzie indziej, a ja będę kontrolować to, ile wypije”, „Jeśli ja się z nim napiję, to on mniej wypije”, „Jeżeli wyleję cały alkohol do zlewu, to on nie będzie pił”. 

I chociaż czasem takie działania mogą przynieść oczekiwany rezultat i wraca nadzieja, że walkę z alkoholem zwyciężymy, to niestety, taka nadzieja jest bardzo złudna. Dlaczego? Osoba uzależniona nie zrozumie dzięki temu, że ma problem. Nie przestanie dzięki temu pić. Raczej będzie jeszcze lepiej to swoje picie ukrywać. Tak naprawdę picie nie jest zależne od alkoholika, ponieważ jest on w pętli uzależnienia i nie umie zapanować nad tym, co się w nim i z nim dzieje. Jeżeli osoba uzależniona nie podejmie leczenia, jeśli sama nie zda sobie sprawy ze skali swojego problemu, to ani partnerka, ani dzieci, ani rodzina, którą faktycznie w głębi duszy kocha, nie pomogą mu. Nawet stosując techniki, jakimi posługiwali się do tej pory i które na krótką metę działały. Zabrzmi to okrutnie, jednak w rzeczywistości te techniki często przeszkadzają alkoholikowi w osiągnięciu trzeźwości.

Współuzależnienie – jak się z niego wydostać?

Osoby współuzależnione to najczęściej osoby pełne empatii, dobroci, życzliwości, wrażliwości na cierpienie, krzywdę i niesprawiedliwość. Chęć pomocy innym oraz pragnienie, by inni czuli się dobrze, są w nich tak silne, że zapominają o sobie. Nie potrafią prosić o pomoc, choć sami często innym pomagają. Dlatego też takie osoby najczęściej zgłaszają się po pomoc nie dlatego, że chcą jej dla siebie, tylko dlatego, że pragną się dowiedzieć, co zrobić, żeby partner przestał pić lub jak uleczyć jego. Nie widzą, że tak naprawdę najważniejsze jest, by zajęły się sobą, bo jedyną osobą, jaką mogę uzdrowić, jestem „JA” sam.  

Dlatego bardzo ważne jest uświadamianie osobom współuzależnionym, że najwyższy czas dowiedzieć się, kim tak naprawdę są one: czego pragną, o czym marzą, co chcą osiągnąć. Ważne też jest odbudowanie poczucia własnej wartości, jednak najważniejsze: wzięcie odpowiedzialności za siebie i swoje życie, a nie za to, co robi osoba uzależniona. Nikt z nas nie jest odpowiedzialny za to, że nasz partner czy partnerka piją. Każdy jest odpowiedzialny tylko i wyłącznie za to, co sam robi. 

Oczywiście, trudno jest samemu Trudno jest spojrzeć na siebie obiektywnie i znaleźć w sobie oparcie. W związku z tym warto szukać pomocy u innych. Osoba współuzależniona może liczyć na:

  • pomoc specjalistów, np. pracę z terapeutą, 
  • wsparcie grup samopomocowych: Al Anon. 

To właśnie dzięki wsparciu innych możliwe jest odzyskanie siebie i swojego życia. Mając życzliwe osoby obok dużo łatwiej jest odbudować poczucie własnej wartości, nabyć umiejętność dbania o siebie i swoje potrzeby, stać się asertywnym, a przede wszystkim: zbudować MIŁOŚĆ DO SIEBIE.


      [1] Chcę tu zaznaczyć, że uzależnić się można także od innych rzeczy. We wpisie pokazana jest rodzina, w której nadużywa się alkoholu, ponieważ alkoholizm jest najbardziej znanym i najczęściej spotykanym uzależnieniem.

      Zostaw komentarz

      Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *